- 2020/11/04
Prawniczka EFHR Ewelina Dobrowolska interesy mieszkańców będzie reprezentowała w Sejmie
Pierwsza tura wyborów do Sejmu RL, która odbyła się 11 października 2020 r., przyniosła dobre wieści Ewelinie Dobrowolskiej, asystentce adwokata i prawniczce Europejskiej Fundacji Praw Człowieka. Po ośmiu latach aktywnej działalności w sektorze pozarządowym, Ewelina już niebawem rozpocznie pracę w parlamencie litewskim.
Do EFHR Ewelina dołączyła w 2012 r., kiedy organizacja dopiero stawiała swoje pierwsze kroki. Jak wspomina sama, pracowała wówczas w sektorze prawa komercyjnego, jednak czuła, że nie spełnia tam swojego powołania. W 2012 roku trafiła na ofertę pracy w EFHR i natychmiast zgłosiła chęć współpracy, która zaowocowała w ośmiu latach wspólnych działań. „To ogłoszenie pracy otworzyło mi wówczas drzwi do sfery działalności pozarządowej i ochrony praw człowieka” – zaznaczyła Ewelina.
W tym okresie wspólnie z pracownikami i praktykantami EFHR Ewelina odwiedziła wiele szkół, gdzie z uczniami prowadziła dyskusje na temat praw człowieka, dyskryminacji, mowy nienawiści, a także spotykała się z przedstawicielami różnych wspólnot. Jako prawniczka reprezentowała też w sądach osoby, które ucierpiały od przestępstw z nienawiści oraz walczące o oryginalny zapis imion i nazwisk. Dzięki jej staraniom prawie 200 wnioskodawców nabyło swoje prawo do zapisu imienia zawierającego litery nieobecne w języku litewskim, takie jak „w”, „x”, „q”. Jako najbardziej pamiętne sprawy, prowadzone w ramach EFHR, Ewelina wymienia dochodzenie w sprawie znieważenia hymnu, które z zamysłu było performansem artystycznym, a także sprawy sądowe dotyczące przestępstw z nienawiści, w których uznano, że atak ze względu na na narodowość czy język nie może być tolerowany. „Pamiętam pierwszą wygraną sprawę o pisowni „w” w nazwisku, a potem też pierwszą sprawę o pisowni imienia „Malgorzata”. Pamiętam tę zmianę, kiedy instytucje państwowe zaczęły organizacje pozarządowe postrzegać jako ważnych partnerów w zapewnieniu praw człowieka. Przed nami jeszcze długa droga, ale podejście do tych spraw naprawdę się zmienia” – wspominała E. Dobrowolska.
Pytana o wieloletnią współpracę z organizacją i pracę w sektorze pozarządowym, prawniczka podkreśliła, że EFHR uformowało ją od podstaw. „Chociaż formalnie nigdy nie byłam pracownikiem EFHR i byłam odpowiedzialna tylko za konsultacje prawne i reprezentowanie osób w sądach, to problematyka i reprezentowanie człowieka i mniejszości narodowych podczas spotkań z organizacjami międzynarodowymi, pomoc w sporządzaniu raportów alternatywnych, zarządzanie i udział w grupach roboczych w przygotowaniu projektów ustaw uformowały moją osobowość, zatem nie tylko wierzę w demokrację i wyższość prawa, ale też kwestią priorytetową dla mnie zawsze będą tematy mniejszości narodowych i praw człowieka” – zaznaczyła Ewelina i dodała: „Jestem niezmiernie wdzięczna za tę długą i budującą wspólną podróż”. Jednak, jak zauważa, niektóre zmiany są możliwe do zrealizowania tylko poprzez udział w polityce.
Mówiąc o zmianach, jakie nastąpiły w ostatnich latach w sferze praw człowieka, Ewelina uznała, że postęp jest znaczny. „Przed ośmioma laty nie mogłam sobie nawet wyobrazić, że kiedykolwiek się uda, nawet jeżeli tylko poprzez drogę sądową, zatwierdzenie prawa osób do zapisu w nazwiskach liter „w”, „x” czy „q”, oraz zapisu imienia z podwójną spółgłoską „n” (np. Anna). Przed ośmioma laty nigdy bym nie pomyślała, że uda się współpracować z instytucjami państwowymi, które wyjdą naprzeciw potrzebom zagwarantowania praw mniejszościom narodowym – od takich symbolicznych działań jak strony internetowe w polskiej wersji językowej do obsługi w innych językach czy zmian aktów prawnych, które pozwolą dumnie stwierdzić, że Litwa jest krajem wielokulturowym i wspaniałym” – dzieliła się opinią E. Dobrowolska. Zwróciła uwagę też na szybko postępującą praktykę sądów w sprawie pisowni nazw osobowych i dekoracyjnych tabliczek z nazwami ulic oraz coraz większą uwagę instytucji ochrony prawa na mowę nienawiści. Jednak za najważniejszą zmianę Ewelina uważa wyniesienie tematyki zapewniania praw człowieka i mniejszości narodowych do dyskursu publicznego.
Podczas pożegnania z EFHR Ewelina życzyła organizacji, by była jak Konstytucja RL – żywym mechanizmem, który wychodzi naprzeciw obecnym problemom i potrzebom, natomiast pracę Fundacji porównała do strzału z łuku – zachęciła, by zawsze mierzyć trochę wyżej niż jest to wymagane. „W ciągu ośmiu lat Fundacja poruszyła różne aspekty zapewnienia prawa mniejszości narodowych – od nazw osobowych po oświatę, od reprezentowania osób w sądach do realizacji projektów dla dzieci. Życzę, by EFHR zawsze odnalazła się od nowa i była narzędziem do realizacji ambicji, że pewnego dnia kwestia praw mniejszości narodowych nie będzie kwestionowana, ale przyjmowana jak wartość sama w sobie” – zaznaczyła w życzeniach.
Serdecznie dziękujemy Ewelinie za długą i owocną przyjaźń oraz życzymy niewyczerpanej cierpliwości i zapału w przyszłych staraniach o zapewnienie praw człowieka i mniejszości narodowych.