- 2025/02/17
Sąd Najwyższy Republiki Litewskiej oddala skargę kasacyjną w sprawie pisowni imienia i nazwiska litewskiego Polaka

Sąd Najwyższy Litwy wydał w dniu 13 lutego 2025 r. ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie dotyczącej pisowni imienia i nazwiska profesora Jarosława Wołkonowskiego. Sprawa, która przez blisko trzy lata budziła liczne kontrowersje i stała się przedmiotem analiz zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, była rozpatrywana w postępowaniu kasacyjnym (więcej o całym postępowaniu na różnych jego etapach można przeczytać w naszych kolejnych artykułach dotyczących postępowania przed sądem rejonowym, sądem okręgowym oraz Sądem Najwyższym). Sprawa swój finał znajdzie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (ETPC), do którego pan Jarosław Wołkonowski wystąpi ze wsparciem Europejskiej Fundacji Praw Człowieka (EFHR) z uwagi na niekorzystny wynik postępowania krajowego.
W analizowanym wyroku Sąd Najwyższy uznał, że obowiązujące przepisy prawa krajowego, regulujące pisownię imion i nazwisk w dokumentach tożsamości, są zgodne z Konstytucją Republiki Litewskiej oraz standardami międzynarodowymi. Podkreślono znaczenie ochrony języka litewskiego jako elementu tożsamości narodowej oraz integralności państwowej. Jednocześnie sąd stwierdził, że przepisy te nie naruszają zasady równości obywateli, gdyż podział na różne kategorie dotyczące możliwości używania znaków diakrytycznych wynika z obiektywnych przesłanek prawnych, a nie z arbitralnego traktowania mniejszości narodowych.
EFHR zwraca uwagę, że choć sąd odniósł się do międzynarodowych standardów ochrony praw człowieka, interpretacja tych norm została dokonana w sposób, który nie uwzględnia w pełni istoty prawa do zachowania tożsamości kulturowej i językowej mniejszości narodowych. W szczególności nie dostrzeżono, że brak możliwości stosowania pełnej, oryginalnej pisowni nazwiska może prowadzić do trudności administracyjnych i zawodowych, zwłaszcza w kontekście mobilności międzynarodowej oraz działalności akademickiej.
W kontekście orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz innych organów międzynarodowych, EFHR podkreśla, że regulacje dotyczące zapisu nazwisk powinny uwzględniać równowagę pomiędzy interesem publicznym a prawami jednostki. Państwa członkowskie Unii Europejskiej zobowiązane są do zapewnienia, aby polityka językowa nie prowadziła do nieproporcjonalnych ograniczeń w zakresie korzystania z podstawowych praw obywatelskich.
Ponadto EFHR zwraca uwagę na istotność stanowiska Komisji Języka Litewskiego, które zostało przywołane w kontekście uzasadnienia wyroku. Sąd Najwyższy przyjął, że opinia Komisji została uwzględniona w procesie legislacyjnym, jednak nie odniósł się do faktu, że sama Komisja dopuszcza możliwość zmian w ustawodawstwie, które umożliwiałyby stosowanie znaków diakrytycznych w dokumentach tożsamości.
Biorąc pod uwagę powyższe, Europejska Fundacja Praw Człowieka jest zdania, iż ochrona języka litewskiego nie powinna prowadzić do ograniczeń w zakresie prawa do zachowania oryginalnej pisowni nazwisk, zwłaszcza gdy wpływa to na tożsamość osobistą i zawodową obywateli należących do mniejszości narodowych.
Niniejsza sprawa otwiera szerszą dyskusję na temat równowagi między prawami mniejszości a polityką językową państwa, a także na temat możliwości dalszych reform legislacyjnych w zakresie ochrony praw mniejszości narodowych na Litwie. W miarę jak sytuacja prawna będzie się rozwijać, istotne będzie monitorowanie działań rządu oraz reakcji społeczeństwa na te regulacje. EFHR pozostaje zaangażowana w dalszą analizę tej kwestii oraz działania mające na celu wzmocnienie ochrony praw mniejszości narodowych w świetle międzynarodowych standardów praw człowieka. O szczegółach i treści wyroku oraz argumentacji Sądu Najwyższego można przeczytać poniżej.
Wyrok Sądu Najwyższego – analiza
Skarżący, wspierany przez EFHR, podniósł przed Sądem Najwyższym Republiki Litewskiej kluczowe kwestie związane z ochroną praw mniejszości narodowych, zasadą równości wobec prawa oraz respektowaniem międzynarodowych zobowiązań Litwy. Argumenty te obejmowały:
1) nieprzestrzeganie praw wynikających z krajowego porządku prawnego, naruszenie zasady równości i podział obywateli Litwy na trzy nierówne grupy;
2) nieprzestrzeganie interpretacji orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie cywilnej nr e3K-3-122-1075/2021;
3) nieprzestrzeganie praw wynikających z międzynarodowych zobowiązań Unii Europejskiej i Litwy w celu zapewnienia członkom mniejszości narodowych prawa do używania języka ojczystego;
4) nieprzestrzeganie interpretacji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) zasady sprawiedliwej równowagi między konkurującymi interesami publicznej i prywatnej sfery życia;
5) brak oceny dowodów na diakrytyczną pisownię nazwiska skarżącego w przestrzeni publicznej;
6) nieuzyskanie opinii Komisji Języka Litewskiego.
Ad 1 – w zakresie przepisów krajowych, zasady równości i podziału obywateli Litwy na grupy
Sąd Najwyższy zauważył, że podstawowe wymogi dotyczące pisowni imion i nazwisk w dokumentach tożsamości są jasno określone w obowiązujących przepisach, a zmiany w regulacjach zostały wprowadzone w odpowiedzi na potrzebę ochrony języka litewskiego jako języka państwowego (miały one charakter retroaktywny). W wyroku stwierdzono, że ustawodawca ma prawo do regulacji pisowni imion i nazwisk, co wynika z polityki językowej państwa. Sąd nie znalazł podstaw do stwierdzenia, że regulacje prawne naruszają zasady równości, uznano także że są zgodne z Konstytucją Litwy. Podkreślono, że Sąd Konstytucyjny w wyroku z dnia 28 grudnia 2023 r. potwierdził zgodność regulacji dotyczącej pisowni imion i nazwisk w dokumentach tożsamości z konstytucyjną zasadą równości.
W zakresie podziału obywateli na grupy stwierdzono, że skarżący nie może uzasadniać swojego stanowiska poprzez porównania do osób, których dokumenty zostały sporządzone w innych państwach zgodnie z odmiennymi regulacjami prawnymi lub do sytuacji, w których nazwisko zostało nabyte w wyniku małżeństwa z cudzoziemcem. Wskazano tutaj na inną podstawę ochrony prawa – roszczenie wnioskodawcy nie wynikało z potrzeby zachowania jedności rodziny ani swobody przemieszczania się, lecz z dążenia do podkreślenia przynależności do narodu polskiego oraz zachowania oryginalnej pisowni nazwisk przodków.
Ad 2 – w zakresie nieprzestrzegania interpretacji orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie cywilnej nr e3K-3-122-1075/2021:
Sąd Najwyższy stwierdził, że sprawa kasacyjna nr e3K-3-122-1075/2021, na którą powoływał się skarżący, dotyczyła odmiennego stanu faktycznego i była rozstrzygana na podstawie wcześniejszych przepisów, które nie precyzowały zasad pisowni nazwisk w dokumentach osobistych. W tamtej sprawie kluczowym argumentem było prawo do jedności rodziny i swobody przemieszczania się w kontekście nazwiska nabytego w wyniku małżeństwa z cudzoziemcem. Sąd wówczas dopuścił pisownię nazwiska ze znakiem diakrytycznym, uznając, że jego brak mógłby prowadzić do istotnych trudności administracyjnych i prawnych dla skarżącej; uznając, że ówczesne przepisy zawierały lukę prawną, którą należało uzupełnić w drodze analogii. Obecne przepisy wyraźnie regulują dopuszczalne znaki diakrytyczne w dokumentach obywateli Litwy, eliminując wcześniejszą niejasność prawną, a zatem zdaniem sądu obecnie obowiązująca regulacja wyraźnie zakazuje stosowania znaków diakrytycznych spoza alfabetu litewskiego. W konsekwencji, sąd uznał, że skarżący niesłusznie traktuje wcześniejsze orzeczenie jako precedens, ponieważ zostało ono wydane w odmiennym stanie prawnym i faktycznym.
Ad 3 – w zakresie niezapewnienia praw wynikających z międzynarodowych zobowiązań Litwy i Unii Europejskiej:
Sąd zauważył, że ETPC wielokrotnie podkreślał, że choć pisownia imion i nazwisk jest częścią prawa do życia prywatnego i rodzinnego, nie można jej oddzielić od polityki językowej państwa. Państwa mają szeroki margines swobody w regulowaniu języka urzędowego, w tym w zakresie zapisu nazwisk w dokumentach tożsamości. Podkreślono, że brak jednolitego standardu w Europie oraz uwarunkowania historyczne i kulturowe sprawiają, że decyzje w tej kwestii pozostają w gestii krajowego ustawodawcy. Orzecznictwo ETPC potwierdza, że państwa mogą wymagać stosowania określonego alfabetu w oficjalnych dokumentach, o ile respektują podstawowe prawa chronione Konwencją. Przykładowo, w sprawie Kemal Taşkın i inni przeciwko Turcji (2010) uznano, że zapis nazwisk wyłącznie w oficjalnym alfabecie tureckim nie narusza art. 8 Konwencji. Podobnie w sprawie Ismayilzade przeciwko Azerbejdżanowi (2024), odmowa rejestracji wybranego imienia dziecka nie została uznana za naruszenie prawa do życia prywatnego. Sąd Najwyższy uznał także, że art. 2 i 27 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Konwencji Ramowej o ochronie mniejszości narodowych jedynie ogólnie nakreślają prawa mniejszości, ale pozostawiają państwom swobodę w ich wdrażaniu.
Zatem zdaniem Sądu Najwyższego przepisy międzynarodowe pozwalają państwom na określenie zasad pisowni imion i nazwisk w dokumentach tożsamości. Nie istnieje jednoznaczny obowiązek stosowania alfabetu czy znaków diakrytycznych innych niż te używane w języku urzędowym. Sąd argumentował, że zbyt duża swoboda w zakresie pisowni nazwisk mogłaby prowadzić do niepewności prawnej.
Ad 4 – w zakresie nieprzestrzegania interpretacji ETPC zasady sprawiedliwej równowagi między konkurującymi interesami publicznej i prywatnej sfery życia:
Sąd Najwyższy wskazał, że Sąd Konstytucyjny RL wielokrotnie podkreślał znaczenie języka litewskiego jako istotnego elementu interesu publicznego, gwarantującego tożsamość narodową, integralność państwa i jego instytucji. Obecne regulacje dotyczące pisowni imion i nazwisk w dokumentach tożsamości starają się zachować równowagę między ochroną języka państwowego a poszanowaniem tożsamości osobistej obywateli, dopuszczając możliwość użycia niektórych liter alfabetu łacińskiego, takich jak „w”, a także rezygnacji z litewskich końcówek męskich.
W przypadku skarżącego uznano, że jego prawa do autentycznej pisowni nazwiska nie zostały nadmiernie ograniczone, gdyż różnica między oryginalnym a dostosowanym zapisem jest minimalna i nie wpływa na jego tożsamość. Choć brak możliwości użycia litery „ł” może prowadzić do drobnych różnic fonetycznych, nie stanowi to istotnej przeszkody w życiu codziennym ani w identyfikacji. W związku z tym nie uznano jego argumentów dotyczących naruszenia zasady sprawiedliwej równowagi między interesem publicznym a prywatnym.
Ad 5 – w zakresie braku oceny dowodów na diakrytyczną pisownię nazwiska skarżącego w przestrzeni publicznej przez sąd:
Jarosław Wołkonowski podniósł, że przez prawie dwa lata po wydaniu orzeczenia sądowego posługiwał się legalnie uznanym zapisem nazwiska. Jako naukowiec opublikował ponad 50 artykułów w języku polskim z diakrytycznym zapisem „ł”, co potwierdza jego powszechne funkcjonowanie w tej formie. Odnosząc się do tych argumentów wskazano, że sam Wołkonowski nie twierdził, iż doświadcza szczególnych trudności w życiu codziennym. Wręcz przeciwnie – według sądu mógł swobodnie posługiwać się oryginalnym zapisem nazwiska w działalności akademickiej, w niektórych państwowych systemach informacyjnych, a także w przestrzeni publicznej. W związku z tym sąd uznał, że jego prawo do życia prywatnego nie zostało naruszone w sposób nieproporcjonalny. Sąd Najwyższy uznał, że brak możliwości używania litery „ł” w oficjalnych dokumentach nie stanowi istotnego ograniczenia dla skarżącego.
W systemie ORCID, gdzie identyfikuje się naukowców na podstawie unikalnego numeru, zapis nazwiska bez „ł” prowadzi do sytuacji, w której publikacje Wołkonowskiego nie są poprawnie przypisywane do jego dorobku. Brak jednolitej pisowni tworzy realne problemy zawodowe, których sąd nie jednak uwzględnił w swojej ocenie.
Ad 6 – w zakresie odniesienia do opinii Komisji Języka Litewskiego
Sąd Najwyższy uznał, że opinia Komisji Języka Litewskiego została należycie uwzględniona przy tworzeniu przepisów dotyczących pisowni imion i nazwisk. Podkreślono, że zgodnie z tą opinią wprowadzenie znaków diakrytycznych do dokumentów osobistych mogłoby naruszyć zasadę ochrony języka litewskiego, ponieważ akty stanu cywilnego powinny być sporządzane w języku państwowym (Sąd Konstytucyjny równocześnie dopuścił możliwość wprowadzenia pisowni diakrytycznej w ustawodawstwie, co oznacza, że sama ochrona języka litewskiego nie powinna automatycznie wykluczać takiej regulacji). Sąd uznał jednak argumenty skargi kasacyjnej dotyczące obowiązku odniesienia się do opinii Komisji za bezzasadne.